Łączna liczba wyświetleń

czwartek, 8 maja 2014

Garść motywacji.

Dzień dobry wszystkim! :) co tam u Was słychać z samego rana? Wstając pierwsze co mi się rzuciło w oczy to promienie słoneczne wdzierające się przez okno balkonowe do mojego pokoju.. i na dodatek fakt, że mam od dziś długi weekend wprawiły mnie od samego rana w świetny humor. Śniadanko zjedzone, poczekam chwilę aż "wciągnę pępek" i zabieram się za ćwiczenia. Dziś stawiam na orbitrek i skalpel wyzwanie.


Lubicie motywacje internetowe? Obrazki, zdjęcia, teksty, cytaty, przemiany?
Mnie osobiście bardzo one motywują, ale jeśli chodzi o przemiany to należy być bardzo ostrożnym i nie wszystkie traktować na serio, zwłaszcza te z krótkim okresem trwającej metamorfozy i spektakularnymi efektami. 



Przysiady, ah przysiady :D 
Za co je uwielbiam?
 Otóż: nie wymagają za wiele miejsca,
 nie wymagają sprzętu(ewentualnie przysiady z obciążeniem,ale to już wyższa szkoła jazdy), 
zajmują niewiele czasu, naprawdę przynoszą widoczne efekty! Wystarczy systematyczność :)








Wszystko kobietki jest do osiągnięcia. Nie mówię, że od razu.. Bo jak wiadomo wszystko wymaga czasu.. Czasem nawet bardzo dużo, ale nie ma co się zniechęcać. Najważniejsze jest to, że zdecydowałyście się podjąć pierwszy krok, zaczęłyście ćwiczyć, połknęłyście tego "bakcyla". Gwarantuję, że jeśli nawet teraz jeszcze któraś z Was nie widzi efektów, to one będą. U innych prędzej, u innych później. Nie ma się co sugerować drugim człowiekiem, każdy organizm jest inny, każdy reaguje inaczej, każdy zaczyna z innej pozycji. Za to jedno jest wspólne. KAŻDY TRENING PRZYBLIŻA CIĘ DO WYMARZONEJ SYLWETKI. Nie rezygnuj więc, podejmuj walkę dalej, Twoje ciałko odwdzięczy Ci się na pewno :) !


1 komentarz:

  1. bardzo lubie internetowe fitmotywacje,moge je ogladac godzinami:DD pupa trzecia od gory-marzenie!!

    OdpowiedzUsuń