Łączna liczba wyświetleń

środa, 28 maja 2014

Dzień drugi i trzeci.

Hej hej!:* Przepraszam, że wczoraj nic nie pisałam, ale miałam do późna zajęcia i ledwo wygospodarowałam czas na ćwiczenia. W związku z brakiem czasu nie komponowałam własnego treningu tylko padło na gotowy już skalpel wyzwanie i przysiady. Jeśli chodzi o jedzonko to mimo tylu spędzonych godzin poza domem jestem zadowolona, zachowałam regularne godziny spożywania posiłków i nie skusiłam się na nic "śmieciowego" czy słodkiego, a to już w moim przypadku ogromny sukces :D oby tak dalej.


Dziś dzień 3, ćwiczenia jakie sobie zaplanowałam:













A teraz lecę do ćwiczeń, a potem nauka. Jetem totalnie zawalona książkami i notatkami, na dodatek pogoda znów płata figle.. No nic kobietki :) Nie ma co marudzić, trzeba szukać pozytywów nawet tam gdzie na pierwszy rzut oka ich nie ma. Cieszmy się z tego co już osiągnęłyśmy, małymi kroczkami dojedziemy do czegoś wielkiego! Ja w to wierzę z całego serca i już jestem dumna, że zaczęłam robić coś w kierunku tego, aby zmieniać siebie na lepsze. Od kiedy ćwiczę mam wrażenie, że jestem innym człowiekiem. 

poniedziałek, 26 maja 2014

Pierwszy dzień wyzwania.

Witam Witam :) Co tam u Was? Ja uświadomiłam sobie, że do mojego wymarzonego wyjazdu do Włoch zostało niewiele ponad miesiąc, dlatego też wpadłam na pomysł, aby wymyślić swoje własne wyzwanie 30 dniowe, które będzie polegało na codziennych urozmaiconych treningach, ZERO ABSOLUTNE ZERO SŁODYCZY oraz "czyste", zdrowe jedzonko. Całość będę opisywała i relacjonowała tutaj, ponieważ ten blog stał się pewnego rodzaju dla mnie pamiętnikiem. Trzymajcie za mnie kciuki, zwłaszcza za słodkie pokusy :)



DZIEŃ PIERWSZY - ĆWICZENIA

Dziś stawiam na doskonale znaną większości Mel B, ponieważ jej ćwiczenia przy regularnym ich wykonywaniu dają niesamowite efekty. Zestawy nie są długie, nie są trudne, nie nudzą się, a sama Mel jest osobą niezwykle motywującą i pozytywną. Uwielbiam energię jaką nam przekazuje i osobiście podziwiam ją za to, jaką metamorfozę przeszła. Polecam wypróbować każdemu.











Oprócz ćwiczeń wymienionych wyżej postanowiłam po raz kolejny rozpocząć wyzwanie przysiadowe, oby tym razem udało się dobrnąć do końca. :D







piątek, 23 maja 2014

Za co lubię Fitness Blender.

Co tam u Was moje Drogie?:) Ja cieszę się każdym pięknym, słonecznym dniem, jest cudownie! Kocham taką pogodę, daje mi masę pozytywnej energii na cały dzień. Aż chce się żyć i działać. Jeśli chodzi o ćwiczenia to w weekend zrobiłam sobie malutki odpoczynek, ale było mi to bardzo potrzebne, a teraz wracam ze zdwojoną siła! :D Dziś standardowo orbitrek pół godzinki i kilka zestawów z youtube.

Ostatnio moimi ulubionymi zestawami ćwiczeń zostały te oferowane przez Fitness Blender.
Za co je polubiłam? Otóż:

- przede wszystkim różnorodność; jest ich naprawdę wiele, połączone w całe treningi, jak i te które działają tylko na wybrane partie ciała, można samemu wybierać sobie swoje ulubione i osobiście komponować trening, gwarantuję, że każdy znajdzie coś dla siebie

- posiadają bardzo fajną stronkę na której można z łatwością się poruszać
 http://www.fitnessblender.com/
- róże poziomy zaawansowania ćwiczeń
- odliczanie czasu
- pasek pokazujący ilość spalonych kalorii
- przedstawienie kolejnych ćwiczeń, które będziemy wykonywać

Oto kilka moich ulubionych:
https://www.youtube.com/watch?v=pNZe01hqMW8
https://www.youtube.com/watch?v=MrV4vCotio0
https://www.youtube.com/watch?v=7ea1BfxnlNo
https://www.youtube.com/watch?v=DbjMVBeBBdQ
https://www.youtube.com/watch?v=mGvzVjuY8S


Udanego weekendu życzę wszystkim! :) Korzystajcie na maksa z pięknej pogody i odpoczywajcie!
Buziaczkiiiii ; *

poniedziałek, 19 maja 2014

Banany.

Dziś z rana parę słówek na temat bananów. :) Dlaczego o nich?
Ponieważ to jedne z moich ulubionych owoców, a przede wszystkim są niezwykle zdrowe i mają całą masę pozytywnych właściwości. Często zabieram je ze sobą na uczelnię jako przekąskę.





1. Banany są bogate w błonnik i trzy cukry – glukozę, sacharozę i fruktozę – dające im niezwykłe niemal właściwości w zwiększaniu poziomów energii.

2. Zwalczają depresję, wpływają na bystrość umysłu, leczą kaca, łagodzą poranne mdłości, chronią przed nowotworem nerek, cukrzycą, osteoporozą i ślepotą.

3. Jedząc dwa banany przed wzmożonym wysiłkiem dostarczamy sobie dodatkową dawkę energii i podtrzymujemy poziom cukru we krwi.

4. Jedzenie bananów chroni przed kurczami mięśni w trakcie treningów oraz kurczami nóg w czasie snu.

5. Redukują obrzęki, chronią przed cukrzycą typu II, sprzyjają utracie wagi, wzmacniają system nerwowy, wspomagają produkcję białych krwinek – dzięki wysokiemu poziomowi witaminy B6.

6. Żelazo zawarte w bananach wzmacnia krew i łagodzi anemię.

7. Dzięki wysokiej zawartości potasu i jednocześnie niskiej zawartość soli, banany są oficjalnie uznane przez FDA (Food and Drug Administration – Agencja ds. Żywności i Leków USA) za zdolne do obniżania ciśnienia krwi oraz ochrony przed zawałem serca i udarem.

8.  Działają jak probiotyki, stymulując rozwój przyjaznych bakterii w jelitach. Produkują również enzymy trawienne, które pomagają przyswajać składniki odżywcze.

9. Wysoka zawartość błonnika w bananach pomaga unormować perystaltykę jelit, co pomaga w przypadku zaparć.

10.  Bananowa przekąska zjedzona tuż po treningu szybko dodaje sił. Dostarcza cukrów, które są zastrzykiem energii dla mięśni, a także witamin C i E neutralizujących wolne rodniki, które powstają w czasie intensywnego wysiłku fizycznego.



Uwaga! 
Jedzenie bananów nie wszystkim wychodzi na zdrowie.
 Powinni o tym pamiętać diabetycy. Owoc ten ma sporo cukrów i wysoki indeks glikemiczny - 65. Bananów lepiej unikać także przy dnie moczanowej.
 Po zjedzeniu owocu w organizmie powstaje dużo kwasu moczowego nasilającego objawy choroby.





sobota, 17 maja 2014

Leniwa sobota. Sentyment do skakanki.

Witam Was bardzo serdecznie :) co tam u Was, jak Wam mija weekend? U mnie leniwie, bardzo leniwie.. A pogoda panująca za oknem już pomału wpędza mnie w deprechę, na dodatek jestem zawalona stosem
notatek na poniedziałkowe kolokwium. A jeśli chodzi o ćwiczenia to chyba trochę się przetrenowałam, dlatego w ten weekend postanowiłam troszkę przystopować i dać sobie odpocząć. PAMIĘTAJMY CZAS NA REGENERACJĘ JEST OGROMNIE WAŻNY(!). Wczoraj tylko 20 min na orbitreku, dziś skakanka. Jeśli już o niej mowa to jest jednym z moich ulubionych ćwiczeń kardio i mam do niej ogromny sentyment, bo nie tylko przypomina mi dzieciństwo, ale to właśnie dzięki niej zaczął się mój romans z aktywnym trybem życia i to właśnie dzięki niej zobaczyłam pierwsze ubytki na wadze.


Jak prawidłowo skakać na skakance?

Aby skakanie na skakance rzeczywiście było korzystne dla zdrowia i kondycji, trzeba przede wszystkim opanować odpowiednią technikę skakania. Aby dobrze skakać, trzeba:
· przyjąć wyprostowaną postawę,
· wciągnąć brzuch,
· ugiąć łokcie,
· trzymać łokcie blisko tułowia,
· odchylić dłonie na boki.

Podczas skakania poruszają się nadgarstki i dłonie – to one wprawiają skakankę w ruch. Barki pozostają w tym czasie nieruchome. Skacze się tylko na palcach i na niewielką wysokość. Dopiero kiedy opanujemy podstawową technikę skakania, możemy wypróbować inne sposoby skakania na skakance, takie jak „ósemki”, czyli krzyżowanie skakanki podczas skoku, podskakiwanie na jednej nodze, bieganie w miejscu.
Zalety skakania na skakance
1. Regularne skakanie na skakance to sprawne spalanie tłuszczu (tracimy 300-400 kcal przez pół godziny ćwiczeń) oraz rozgrzewanie i ćwiczenie całego ciała.
2. Dzięki ćwiczeniom ze skakanką poprawia się ogólna koordynacja ruchów, kondycja i gibkość ciała. Lepsza jest także szybkość ruchów, szczególnie jeśli staramy się podczas ćwiczeń zwiększać tempo.
3. Skakanie na skakance bardzo przydaje się sportowcom uprawiającym sporty wymagające szybkości (np. piłka ręczna), skoczności (np. koszykówka), bardzo dobrej koordynacji ruchów (np. boks).
4. Regularny trening na skakance powoduje wzmocnienie mięśni nóg, szczególnie łydek, a także mięśni ramion, pośladków, brzucha. 
5. Zwiększa się elastyczność i sprawność stawów – wyjątkowo dobrze trening podziała na staw skokowy, często kontuzjowany u osób uprawiających sporty.
6. TANIA, NIE WYMAGA DUŻO MIEJSCA, PRZYNOSI SZYBKIE EFEKTY.

Przeciwwskazania do skakanie na skakance

Skoki na twardej powierzchni mogą okazać się zbyt obciążające dla ludzi cierpiących na problemy ze stawami lub narzekających na słabe kości. Intensywne ćwiczenia ze skakanką nie są także wskazane dla osób z dużą nadwagą lub otyłością i problemami z krążeniem lub ostrą niewydolnością serca.

A tutaj wklejam Wam linki do zestawów ćwiczeń z udziałem skakanki :) Polecam, warto zajrzeć.
https://www.youtube.com/watch?v=iWjLIKmkvNI - instrukcje dla początkujących, jak dobrać skakankę, podstawowe kroki


Trzymajcie się, udanego weekendu! :)
Pozdrawiam cieplutko :*



czwartek, 15 maja 2014

Ewa Chodakowska Total Fitness Model Look

Dzień dobry!
Poranny trening i śniadanko za mną :)
Dziś padło na trening Ewy dołączony do gazety "Shape".





Wyżej wymieniony trening dołączony był do wydania 3/14 i kosztował około 15 zł. O ile gazeta nie spodobała mi się nic a nic, to trening uważam za całkiem przyzwoity. Ćwiczenia służą poprawie postawy, są adresowane zwłaszcza do osób pracujących, spędzających dużo czasu za biurkiem. Trening wzmacnia mięśnie posturalne, w tym mięśnie brzucha i pleców ze szczególnym uwzględnieniem mięśni odpowiadających za ściąganie łopatek. Składa się z rozgrzewki i 5 części, z których każda trwa ok. 6 minut i zawiera 2 lub 3 ćwiczenia wykonywane po 3 razy. Pomiędzy częściami treningu jest minuta przerwy na odpoczynek, a na koniec ćwiczenia rozciągające. Do wykonania niektórych ćwiczeń będą potrzebne małe hantle lub 2 półlitrowe butelki z wodą, ja zawsze wspomagam się butelkami, ponieważ hantli nie posiadam, jakoś zwykle było mi szkoda na nie pieniędzy. 

Rozgrzewka: 
Trwa około 10 minut, ćwiczenia powinny być w większości doskonale znane osobom, które ćwiczyły już wcześniej z Ewą, bardzo podobne są np. w skalpelach. Ogólnie rozgrzewka ok, każde ćwiczenie wykonywane jest wolno, Ewa powtarza i tłumaczy co i jak dokładnie wykonywać.

Właściwa część treningu:
Trwa około 30 minut, tak jak wspomniałam wyżej składa się z 5 części, z których każda trwa ok. 6 minut i zawiera 2 lub 3 ćwiczenia wykonywane po 3 razy. Pomiędzy częściami treningu jest minuta przerwy na odpoczynek. Ćwiczenia nie są trudne, nie znajdziecie tu jakiegoś ostrego cardio, natomiast doskonale pracują mięśnie brzucha i pleców. Pierwsze trzy ćwiczenia angażują ramiona i plecy, ćwiczenia są powolne i dokładne, tłumaczone aż do znudzenia przez Ewę. Następnie ćwiczenia wykonywane na macie np. planki, potem ćwiczenia na brzuch i na boczki, które również jest w stanie wykonać osoba początkująca. 

Rozciąganie:
Około 3 minuty, szału nie robi, ale daje radę. Nie widzę przeszkody w tym, aby dołożyć coś od siebie.

Podsumowując:
Całkiem przyjemna szata graficzna pudełka oraz płyty, chociaż nie ukrywam, że pudełko mi się rozleciało, bo nie było jakieś super wytrzymałe, ale całkiem ładne : D Pomieszczenie w jakim Ewa wykonuje ćwiczenia całkiem sympatyczne, przestronne i jasne. Oświetlenie jak najbardziej ok, muzyka w tle też daje radę, chociaż ja zawsze włączam swoją. Ćwiczenia całkiem fajne, nadają się na tzw. dywanówkę, po pierwszym treningu mięśnie na brzuchu czułam 3 dni, więc zapewne regularnie ćwiczenia przyniosłyby niezły efekt w postaci wyrzeźbionego brzuszka i ramion. Płyta nie jest zdecydowanie dla zaawansowanych, ale jeśli ktoś chce sobie podnieść poprzeczkę to nie ma problemu, można zwiększyć obciążanie. Jest idealna dla tych, którzy po ciężkim dniu nie mają siły na intensywniejszy trening. 
Ogólnie polecam, warto wypróbować.




A na koniec wrzucam Wam mój brzuszek :) 
Udanego, aktywnego dnia! 



środa, 14 maja 2014

Kosmetyki do ciała.

Tak jak obiecałam przedstawiam Wam kosmetyki, których używam do pielęgnacji skóry i twarzy. Nie jest ich wiele, ponieważ staram się ograniczać je do minimum, tak jak wspomniałam w poprzednim poście.




Balsam Balea - zdecydowanie mój faworyt! Niestety słabo dostępny w Polsce, ale jeśli ktoś ma okazję być w niemieckim DM to polecam ze szczerego serca. Kosztuje zaledwie 2 euro, jest nieziemsko wydajny, pięknie pachnie, doskonale nawilża, nie lepi się, szybko się wchłania. Zapach to taka delikatna nutka kokosu w połączeniu z wanilią, nie jest sztuczny, nie pachnie chemicznie, wręcz przeciwnie. Konsystencja to taki jakby budyniek, nie za gęsty, przez co szybko i sprawnie się go rozprowadza. Opakowanie solidne, nie straszne mu upadki, kolorowe, cieszące oko.

Dove - kokos i płatki jaśminu. Troszkę droższy od poprzednika, koszt to około 20 zł. za 400 ml, szybko się wchłania, nie klei ani nie lepi, oszałamiająco pachnie, zapach długo utrzymuje się na skórze, ale nie jest nachalny. Konsystencja w sam raz, dobrze się go aplikuje, nie trzeba czekać długo aż wyschnie. Fajnie nawilża skórę i mam wrażenie, że odżywia. Pozostawia skórę miękką, delikatną i taką jakby hmmm.. wygładzoną?:)

Ujędrniający balsam do ciała z wyciągiem z wodorostów firmy Avon. Balsam zakupiony przez przypadek, kiedy to desperacko poszukiwałam jakiegoś mazidła, które jakimś cudem zwalczy mój cellulit i ujędrni skórę. Jak zwykle się zawiodłam, ale nie ma tego złego co by na dobre nie wyszło, ponieważ dzięki temu odkryłam całkiem niedrogi, doskonale nawilżający balsam. Choć nie spełnia swojej podstawowej roli, to jeśli chodzi o nawilżenie to chyba nie ma takiego drugiego :) Jeśli chodzi o zapach to kwestia gustu, mi na początku nie podszedł, z czasem się z nim oswoiłam i stał się dla mnie neutralny. Konsystencja wodnista, aczkolwiek nie wpływa to na wydajność. W miarę dobrze się rozprowadza i szybko wchłania. Pozostawia skórę baaaaaardzo długo nawilżoną. Cena w promocji to nawet 10 zł za 400 ml, więc moim zdaniem warto wypróbować.

Avon mus waniliowy - jak za taką cenę całkiem ok, ma wyjątkową puszystą konsystencję, piękny zapach wanilii, dobrze się rozprowadza, jest wydajny, delikatny, nie podrażnia, nie uczula. Słoiczek trwały, ładna szata graficzna. Koszt w promocji 9 zł. Jedyne co mogę mu zarzucić to to, że odrobinę się lepi, ale da się przeżyć.

Avon brzoskwiniowy krem nawilżający do twarzy. Bardzo go lubię, jest ze mną już od liceum. Stosuję go codziennie przed snem. Jest taniutki, kosztuje około 7 zł w promocji, starcza na 3 miesiące. Zostawia buźkę nawilżoną i odżywioną. Szybko się wchłania, nie uczula, nie zapycha, za tę cenę cudeńko.



Stałym bywalcem w mojej kosmetyczce jest również łagodzący krem Garnier Hydra Adapt. Niestety niedawno mi się skończył, a tubkę wyrzuciłam, dlatego nie jestem w stanie wkleić swojego zdjęcia, a to zaczerpnęłam z Internetu. Przy pierwszej lepszej okazji oczywiście kupię kolejną sztukę. Kupiłam go skuszona reklamami i nie żałuję. Jest świetny. Taniutki, bo około 10 zł, bardzo wydajny, starczył mi na około pół roku!:) Spełnia obietnice producenta, nawilża na bardzo długo, jest mega leciutki, szybko się wchłania i nie pozostawia lepiącej warstwy. Pięknie, świeżo pachnie. Tubka estetyczna, mięciutka, można wydobyć produkt do samego końca, chociażby przez rozcięcie.


To by było dziś na tyle. Co tam u Was? Jak idą ćwiczenia? Ja póki co stawiam na intensywne cardio (orbitrek i skakanka) . 
PAMIĘTAJCIE - KAŻDY TRENING PRZYBLIŻA NAS DO WYMARZONEGO CELU :) 
Trzymajcie się, powodzonka! :)



Jak dbać o skórę.

Dziś przychodzę do Was z postem troszkę z innej beczki niż aktywność fizyczna, a mianowicie z poradami jak dbać o naszą skórę. Mam totalnego fioła na punkcie dbania o nią, robię wszystko, aby była jak najbardziej gładka i wciąż walczę z jej jędrnością, ale jeśli chodzi o ten aspekt to jeszcze zapewne dłuuuga droga przede mną niestety.. Pewnego czasu oszalałam na punkcie balsamów do ciała i kupowałam namiętnie wszystkie nowości oferowane na rynku, miałam ich całe półki, nie byłam w stanie wszystkich ich wykończyć i większość lądowała niestety w koszu. Strata pieniędzy jak nic. Obecnie ograniczyłam się zaledwie do kilku, które przedstawię Wam w kolejnym poście. Póki co mam dla Was kilka porad, których zastosowanie sprawi, że Twoja skóra będzie miękka, bardziej elastyczna i promiennie piękna :)


Zasada numer 1. Chroń skórę przed słońcem.

Aby zachować zdrową skórę, nie wychodź na słońce bez ochrony. Nakładaj krem ​​z filtrem, który jest dostosowany do Twojego rodzaju skóry. Co jakiś czas stosuj go ponownie. Pamiętaj, aby nie przebywać na słońcu w najgorętszych godzinach dnia.

Zasada numer 2.  Stosuj delikatne środki myjące.

Ważne jest, aby do codziennego oczyszczania skóry stosować łagodne produkty nie zawierające mydła. Jeśli korzystasz z produktów, których działanie jest zbyt ostre, skóra może stać się bardzo sucha i możemy czuć się bardzo niekomfortowo. Najlepsze produkty, jakie możemy stosować: mydła bogate w lipidy.

Zasada numer 3. Prysznic Twoim przyjacielem.
Prysznic jest lepszy dla skóry niż kąpiel, po której skóra ma tendencję do odwodniania. Upewnij się, że woda jest letnia, a nie gorąca. Miłośnicy kąpieli mogą ją wziąć od czasu do czasu. Nie należy jednak pozostawać w wodzie zbyt długo!

Zasada numer 4.  Osuszaj skórę delikatnie.

Zanim wyjdziesz spod prysznica, spłucz całe ciało naprawdę dobrze, aby usunąć wszelkie ślady produktów myjących. Następnie szybko osusz skórę, delikatnie dotykając ręcznikiem. Nie wycieraj skóry do sucha intensywnie ją pocierając.

Zasada numer 5.  Nawilżaj.

Codzienne nawilżanie powinno stać się twoim nawykiem! Po delikatnym osuszeniu skóry ręcznikiem, należy zastosować odpowiedni krem, ​​skutecznie nawilżający skórę. Pozwoli to na przywrócenie powłoki hydrolipidowej, która pokrywa cały naskórek. Pamiętaj, że WSZYSTKIE TYPY SKÓRY wymagają nawilżania!

Zasada numer 6.  Pij dużo wody.

Dla pięknej skóry organizm potrzebuje odpowiedniej ilości płynów. Kontroluj, czy pijesz wystarczającą ilość wody tj. około 8 szklanek dziennie. Szklanka wody, gdy się obudzisz, herbata na śniadanie, woda mineralna przez cały dzień, herbata ziołowa na noc.... W ten sposób można łatwo zaspokoić całe swoje dzienne zapotrzebowanie na wodę.

Zasada numer 7.  Zdrowe zbilansowane posiłki.

Zdrowa, dobrze zbilansowana dieta jest dobra nie tylko dla ciała, ale i dla skóry. Każdego dnia jedz pięć owoców i warzyw, które są bogate w przeciwutleniacze. Pomoże Ci to zachować piękną, zdrową skórę.

Zasada numer 8.  Odpowiednia ilość snu.

Jeśli wystarczająco się wyśpisz, Twoja skóra będzie wyglądała promiennie i zdrowo. Twój organizm potrzebuje określonej ilości snu, aby zachować zdrowie: 7, 8, 9 godzin.W rzeczywistości wymagania odnośnie snu są określane przez geny.

Zasada numer 9.  Nie pal.

Palenie jest bardzo szkodliwe dla skóry. Powoduje, że twoja cera jest matowa wygląda na przygaszoną oraz sprawia, że skóra szybko się starzeje. Jest to bardzo dobry powód do zgaszenia ostatniego papierosa, nie sądzisz?

Zasada numer 10.  Regularnie stosuj peelingi.

Zasada działania peelingu jest dziecinnie prosta: znajdujące się w nim drobinki ścierające, usuwają w trakcie mycia martwy naskórek. Nadmiar takiego naskórka może niestety prowadzić do zatkania porów. W konsekwencji, skóra nie może oddychać i pojawiają się na niej wypryski. Dodatkowo, nieoczyszczona cera może sprawiać wrażenie poszarzałej i pozbawionej blasku.

sobota, 10 maja 2014

Weekendowe ćwiczonka.

Hej heeeeeeeeeej piękne! Co tam u Was? Jak leci weekend? Ja odpoczywam na maxa, tyle ile tylko się da, ponieważ niedługo czeka mnie ciężki czas - sesja.. Nie wiem jak sobie tym razem poradzę, lenia mam jak nigdy, nie mogę się w ogóle zebrać do nauki, żyję praktycznie tylko wakacjami. Ciągle w głowie mam wakacyjny wyjazd do Włoch, aaaahh! :D nie mogę się doczekać, uwielbiam podróżować, poznawać nowe miejsca, nowych ludzi, uwielbiam lato, słoneczko, opalankooooo :D I wiecie co? W tym roku mam zamiar wskoczyć w strój kąpielowy z ogromną przyjemnością i bez kompleksów.. Może nie jest do końca idealnie, ale na pewno jest lepiej niż było w zeszłym roku :) I to już mnie ogromnie cieszy i daje ogromną satysfakcję i motywację do dalszej pracy, a że czasu zostało jeszcze odrobinę, więc postaram się, aby było tylko jeszcze lepiej.
Wklejam poniżej przykładowe ćwiczonka jakie udało mi się w ciągu tego weekendu wykonać, bądź które będę wykonywać :) a tymczasem lecę dalej oglądać "Eurowizję", trzymamy kciuki za Nasze Słowiankiiiii :D



Krótki, ale dość intensywny trening z Fitness Blender. Ostatnio bardzo polubiłam ich treningi, jest ich cała masa, o różnej długości, intensywności i o różnym poziomie trudności. Wydaje mi się, że każdy znajdzie coś dla siebie. Są dosyć ciekawe, nie nudzą się i dają efekty. Jedyne co mi przeszkadza to "głos" w tle, ale można sobie z tym poradzić. Wyciszamy go, włączamy ulubioną muzykę i czas leci jak szalony :)



Zestaw na uda i pośladki z Natalką Gacką. Niby nie trudny, niby dla początkujących, niby nic skomplikowanego, niby większość ćwiczeń znana, a zakwasy w tyłku dwa dni czułam :D



Brzucho z "Panem w niebieskich rajtkach". Bardzo lubię jego ćwiczenia, nie są trudne, a systematycznie wykonywane przynoszą efekty. Trochę nie podoba mi się tło, no ale :D



Wewnętrzne partie ud z Ewą Chodakowską - krótko, ale konkretnie.



Mel B 10 minutowy trening nóg - petarda ! Przyznam się, że początkowo długo nie byłam w stanie wytrwać całych 10 minut, stopniowo było coraz lepiej. POLECAM POLECAM! Mel B mistrz <3



Wszystkim doskonale znany killer Ewki, oj można się napocić :) Ale to uczucie po skończonym treningu? NIE DO OPISANIA..




Trzymajcie się cieplutko ; *

piątek, 9 maja 2014

Odchudzanie - fakty, mity i stereotypy.

Witam Was bardzo serdecznie dziś przygotowałam dla Was kilka mitów, faktów i stereotypów związanych z odchudzaniem :) 

Tłuszcz tuczy, a węglowodany nie - MIT 


Nic bardziej mylnego. Oczywiści o ile tłuszcz w połączeniu z węglowodanami wpływa na odkładanie tkanki tłuszczowej o tyle sam tłuszcz bez podaży węglowodanów korzystniej wpływa na spalanie tkanki tłuszczowej niż węglowodany, które to blokują hormon glukagon odpowiedzialny 
za spalanie trój glicerydów (tłuszczy).

Produkty light/niskokaloryczne nie tuczą - STEREOTYP

Trzeba bardzo uważać na tą pułapkę, gdyż po pierwsze produkty te najczęściej oznaczają się mniejszą 
zawartością tylko jednego ze składników pokarmowych tj. cukrów lub tłuszczy, po drugie musimy uważać aby nie popaść w huraoptymizm (bo to przecież jest light) i jeść takie produkty bez ograniczeń, a tak czasami się złudnie wydaje. 


Intensywny ruch to spadek wagi - FAKT 

Stwierdzenie to jest jak najbardziej prawdziwe w momencie, gdy wysiłek ten stosuje się w czasie większym niż ½ godziny, gdyż przy krótszym czasie poprawia się jedynie kondycja i przyrost masy mięśniowej, a nie spalanie tłuszczu.


Owoce, warzywa i soki można spożywać bez ograniczeń - MIT

Owoce i warzywa jedzone w nadmiarze powodują odwrotny skutek od zamierzonego, gdyż zawierają dużo cukrów prostych. Dostarczają dużo pustych kalorii i blokują spalanie tłuszczu. Najlepiej jeść warzywa zielone. 


Kolacja najpóźniej o 18-tej. - MIT

Ważne jest, aby kolacja była jedzona na 2-3 godziny przed snem, żeby nie obciążać niepotrzebnie układu pokarmowego. Jeżeli jednak ktoś chodzi spać w późnych godzinach np. 23-a to nie jest uzasadnione 
spożywanie ostatniego posiłku o 18-tej, gdyż położymy się spać z pustym żołądkiem 
i obudzimy z wilczym głodem. 


Woda odchudza - STEREOTYP


Woda bezpośrednio nie odchudza, gdyż nie ma wartości odżywczej. Wpływa ona tylko na oszukiwanie żołądka (zapełniamy żołądek i odczuwamy sytość). Korzystnie wpływa również na usuwanie toksyn z 
organizmu przez pozytywny wpływ na formowanie masy kałowej. Podczas odchudzania można stosować trik zabraniany w dzieciństwie, a mianowicie picie wody przed posiłkiem (pochłaniamy wówczas mniej jedzenia). 

Czekolada zabroniona - STEREOTYP

Podczas odchudzania dozwolone jest spożycie niewielkiej ilości od czasu do czasu gorzkiej czekolady, ale jedynie gorzkiej. Jest to w pewnym stopniu substytut słodyczy, dlatego możemy traktować ją jako 
deser, a dzięki temu nie będziemy tęsknić za pozostałymi słodyczami. 

Sucharki są wskazane przy odchudzaniu - MIT

Sucharki tak naprawdę to głównie węglowodany i tłuszcz także nie spowodują schudnięcia. Sucharki zalecane są jedynie przy dolegliwościach ze strony układu pokarmowego np. biegunkach. 


Rzucenie palenia powoduje szybsze tycie - STEREOTYP

Rzucenie palenia przez pierwszych kilka dni powoduje krótkotrwały przyrost masy ciała, jednak 
później ciężar ciała wraca do normy. Uzależnione to jest również od podejścia i psychiki. 

Głodówki sprzyjają nadwadze - FAKT

Głodówka spowalnia procesy metaboliczne organizmu, spalanie tłuszczu zachodzi wolniej. Po głodówkach 
dodatkowo organizm jest niedożywiony i później ludzie nadrabiają to z nawiązką, „ciesząc” się efektem jojo. 


czwartek, 8 maja 2014

Garść motywacji.

Dzień dobry wszystkim! :) co tam u Was słychać z samego rana? Wstając pierwsze co mi się rzuciło w oczy to promienie słoneczne wdzierające się przez okno balkonowe do mojego pokoju.. i na dodatek fakt, że mam od dziś długi weekend wprawiły mnie od samego rana w świetny humor. Śniadanko zjedzone, poczekam chwilę aż "wciągnę pępek" i zabieram się za ćwiczenia. Dziś stawiam na orbitrek i skalpel wyzwanie.


Lubicie motywacje internetowe? Obrazki, zdjęcia, teksty, cytaty, przemiany?
Mnie osobiście bardzo one motywują, ale jeśli chodzi o przemiany to należy być bardzo ostrożnym i nie wszystkie traktować na serio, zwłaszcza te z krótkim okresem trwającej metamorfozy i spektakularnymi efektami. 



Przysiady, ah przysiady :D 
Za co je uwielbiam?
 Otóż: nie wymagają za wiele miejsca,
 nie wymagają sprzętu(ewentualnie przysiady z obciążeniem,ale to już wyższa szkoła jazdy), 
zajmują niewiele czasu, naprawdę przynoszą widoczne efekty! Wystarczy systematyczność :)








Wszystko kobietki jest do osiągnięcia. Nie mówię, że od razu.. Bo jak wiadomo wszystko wymaga czasu.. Czasem nawet bardzo dużo, ale nie ma co się zniechęcać. Najważniejsze jest to, że zdecydowałyście się podjąć pierwszy krok, zaczęłyście ćwiczyć, połknęłyście tego "bakcyla". Gwarantuję, że jeśli nawet teraz jeszcze któraś z Was nie widzi efektów, to one będą. U innych prędzej, u innych później. Nie ma się co sugerować drugim człowiekiem, każdy organizm jest inny, każdy reaguje inaczej, każdy zaczyna z innej pozycji. Za to jedno jest wspólne. KAŻDY TRENING PRZYBLIŻA CIĘ DO WYMARZONEJ SYLWETKI. Nie rezygnuj więc, podejmuj walkę dalej, Twoje ciałko odwdzięczy Ci się na pewno :) !


środa, 7 maja 2014

Zestawy ćwiczeń na środę.

Ostatnie dwa dni wykończyły mnie totalnie, od rana do wieczora na uczelni, czasu dla siebie praktycznie zero.. Ale jakoś wyskrobałam troszkę na drobne treningi :) Dziś z czasem stoję trochę lepiej, więc i trening dłuższy. Ubolewam tylko nad pogodą, ponieważ uwielbiam ruch na świeżym powietrzu, no ale w domu też nie jest źle :D Trzeba sobie jakoś radzić. Zapraszam do ćwiczeń :)


Rozgrzewka z Natalką Gacką. 
Jest to zdecydowanie mój ulubiony zestaw na początek treningu. 
Świetnie angażuje wszystkie partie ciała.

Ćwiczenia na pupę z Fitness Blender, dają popalić :) Czuć dupsko porządnie :D

Brzucho z Fitappy 

Wszystkim doskonale znane boczki z Tiffany :)

Rozciąganie również z Natalką.


Udanego, aktywnego wieczoru! :*









wtorek, 6 maja 2014

Odchudzanie, a metabolizm.

Odchudzanie to niełatwy proces, do którego należy podejść z rozsądkiem i odpowiednim przygotowaniem. Zanim zaczniemy katować się morderczą dietą i intensywnymi treningami, dowiedzmy się, jak funkcjonuje nasz organizm.


Aktywnie uprawiasz sport, chodzisz na siłownię, uczęszczasz na zajęcia fitness i trzymasz restrykcyjną dietę. Z początku widziałaś efekty swoich treningów, ale od pewnego czasu nic się nie zmienia. Nie masz pomysłu na to, co jest nie tak - przecież do tej pory wszystko szło zgodnie z planem. Stwierdzasz, że za dużo jesz. Stopniowo zaczynasz zmniejszać porcje swoich posiłków, częstotliwość ich przyjmowania i jeszcze więcej ćwiczysz. Głodzisz się, a frustracja związana z brakiem efektów narasta. I nadchodzi to, co najgorsze. Brakuje Ci energii, siły i motywacji do ćwiczeń, a na dodatek masz ochotę zjeść konia z kopytami. 

Nagłe, drastyczne obcinanie kalorii w diecie to jedna z najgorszych i najmniej skutecznych metod odchudzania. O beznadziejności tego typu poczynań przekonał się zapewne nie jeden miłośnik i pasjonata stosowania kuracji odchudzających, w tym niestety ja sama osobiście. Co z tego, że po tygodniu zadręczania możemy poczuć się 5 kilo lżejsi, kiedy nasza waga ze zdwojoną siłą powraca jak bumerang? Mało tego, ciało staje się miękkie, obwisłe i sflaczałe, skóra traci elastyczność, przypominając wysuszone jabłko. Czujemy się okropnie, narasta w nas frustracja, złość i na domiar złego dokuczają bóle i zawroty głowy. Wniosek nasuwa się więc jeden - organizm nie da się oszukać i doskonale zna swoje możliwości. Rygorystyczne obcinanie kalorii powoduje, że ustrój staje się niezwykle oszczędny w wydatkowaniu ciepła. To całkiem logiczne, no bo niby jak trwonić energię kiedy się jej nie otrzymuje? Impulsywne diety głodówkowe wyzwalają specyficzne reakcje, które spowalniają przemianę materii i zwiększają podatność organizmu na tycie. Pożywienie to jeden z głównych czynników zwiększających tempo metabolizmu. Prawidłowo zestawiona dieta podnosi przemianę materii i pozwala spalić ok. 200 kcal więcej - tyle samo co podczas 20 min. biegu.

 
Jak "podkręcić" metabolizm?

Otóż, najczęściej stosowaną strategią podkręcania tempa przemiany materii jest zwiększenie ilości białka w diecie, wraz z ograniczeniem spożycia węglowodanów – odpowiedzialnych za przyrost tkanki tłuszczowej. Białko nie odkłada się w tkance tłuszczowej, poza tym jest długo trawione, więc wymaga dodatkowej porcji energii, która pochodzi z zapasów tłuszczowych. Zwiększona ilość białka w diecie oznacza też większą produkcję enzymów białkowych, co jeszcze bardziej napędza metabolizm. 

Jedz śniadania.
Powinnaś zjeść ten pierwszy poranny posiłek około 30 minut po wstaniu z łóżka. Śniadanie rozkręca na nowo metabolizm i sprawia, że przez cały dzień utrzymuje się jego wysoki poziom. Jeśli opuścisz (lub opóźnisz śniadanie, Twój organizm zwolni wydatkowanie energii, zaczyna ją oszczędzać i gromadzić w postaci tłuszczu.

Pij wodę.

Im mniej pijesz, tym wolniejszy masz metabolizm. Dlaczego? Jeśli jesteś odwodniona (bo wypijasz hektolitry herbaty czy kawy zamiast wody) temperatura Twojego ciała się obniża. Sprzyja to gromadzeniu się tłuszczu. Picie codziennie przynajmniej 1,5 l wody chroni przed zwolnieniem metabolizmu. Pamiętaj też o pokarmach bogatych w wodę: warzywach, owocach, mleku.

Odżywiaj się regularnie.

Kiedy wygłodzona rzucasz się na kolację, mózg nie potrafi w normalnym czasie zarejestrować uczucia nasycenia. Dlatego pochłaniasz większe porcje. Jeśli jesz rzadko organizm, aby jak najdłużej korzystać ze składników odżywczych - zwalnia tempo przemiany materii.

Nie głoduj.

Kiedy głodujesz organizm przełącza się na "tryb awaryjny". Oszczędza energię, bo przyszły kryzysowe czasy. Kluczem do sukcesu jest jedzenie często, ale mało. To reguluje pracę hormonów i dostarcza odpowiednich ilości glukozy we właściwym czasie.

Przyprawiaj.

Czosnek, imbir, majeranek, oregano, bazylia pobudzają wydzielanie kwasów w żołądku, a te wspomagają trawienie. Uważaj jednak na sól. Zatrzymuje wodę w organizmie, co zwiększa wagę, utrudnia przemiany metaboliczne i hamuje wydzielanie toksyn.

Pamiętaj o aktywności ruchowej. Ruch to podstawa.

Trzy razy w tygodniu i dłużej niż 30 minut. To nie musi być wycisk, ale wysiłek umiarkowany. Powinien przebiegać regularnie i bez przerw. Kiedy ćwiczysz, spalasz kalorie. Ruch znormalizuje poziom cukru we krwi. Zaspokaja więc głód, bo glukoza wydobywa się z mięśni i karmi mózg.

Unikaj stresu.

Krótkotrwały stres nie jest szkodliwy dla organizmu, ale przewlekły sprzyja gromadzeniu tkanki tłuszczowej. Winny temu jest kortyzol, hormon wydzielany przez nadnercza pod wpływem stresu. Powoduje on przemieszczanie i gromadzenie tkanki tłuszczowej w okolicach brzucha, na ramionach i twarzy. 



Autoprezentacja - prezentowanie siebie.

Wystąpienia publiczne dla wielu osób są nie lada wyzwaniem. Ludzie boją się tego, jak będą odbierani przez otoczenie. Choć funkcjonujemy, pracujemy i działamy dla siebie, w większości opieramy się na opinii innych ludzi. Chcemy być akceptowani, lubiani i podziwiani. Zależy nam na tym, by inni mieli o nas dobre zdanie, by widzieli w nas pełnowartościowych ludzi.


Czym więc jest tytułowa autoprezentacja?

Otóż jest to sposób komunikowania się z ludźmi, to pokazywanie innym poprzez wypowiedzi, gesty, zachowania, czy nawet wygląd zewnętrzny, kim jestem, kim chcę być, dokąd zmierzam i za kogo chcę być przez innych uważanym.
Stanowi nieunikniony aspekt codziennych kontaktów zawodowych i prywatnych. Sukces życiowy człowieka w ogromnym stopniu zależy bowiem od tego, jak postrzegają i oceniają go inni. Dlatego też często staramy się kontrolować wrażenie wywierane przez siebie i kierować nim.
W przypadku autoprezentacji sami decydujemy, które fakty z naszego życia pragniemy ujawnić, a treść naszej wypowiedzi zależy w dużym stopniu od tego, jakie wrażenie pragniemy wywrzeć na słuchaczu.

Rodzaje autoprezentacji.

Wyróżniamy 3 rodzaje autoprezentacji.

- właściwa - czyli taka, w której pokazujemy, jacy naprawdę jesteśmy – kreujemy wizerunek zgodny z naszą osobowością i przekonaniami.
- fałszywa – dająca przekłamany obraz naszej osoby i informującej otoczenie,
że jesteśmy kimś zupełnie innym niż w rzeczywistości
- wybiórcza – gdy świadomie dokonujemy selekcji faktów i zachowań, które uznamy za pożądane w danej sytuacji i za ich pomocą kreujemy swój wizerunek


Sztuka autoprezentacji to kombinacja następujących elementów:

1. Wiarygodności, autentyczności i życzliwości względem otoczenia
2. Pewności siebie, znajomości swoich mocnych stron
3. Asertywności
4. Umiejętności skutecznej komunikacji
5. Umiejętności „technicznych” – tworzenia prezentacji, sztuki przemawiania


Efekt "pierwszego wrażenia"

Gdy ktoś widzi nas po raz pierwszy doznaje tzw. efektu “pierwszego wrażenia”. Jest to efekt towarzyszący pierwszym chwilom kontaktu z nowo poznanym człowiekiem: trwa do około 3 min., z tym że pierwsze kilkanaście sekund to podświadoma ocena człowieka. W tym czasie jego sylwetka, twarz, wygląd, tembr głosu, ubiór, zachowanie sprawiają, że go akceptujemy bądź nie. Jest to analiza wszelkich otrzymanych niewerbalnych sygnałów, a w niewielkim stopniu słów. Raz nabytego pierwszego wrażenia pozbywamy się bardzo niechętnie. Po prostu nie lubimy zmieniać swoich przyzwyczajeń i przyznawać się do pomyłki- nawet przed samym sobą. Dlatego warto zabiegać o dobre pierwsze wrażenie.

Na nasz wizerunek, a tym samym jakość autoprezentacji składają się: komunikacja pozawerbalna i komunikacja werbalna.
Zajmijmy się więc najpierw tym, co w autoprezentacji ważniejsze, czyli komunikacją pozawerbalną, na którą składają się:

● oczy i wyraz twarzy
 postawa
 gestykulacja
 kontakt wzrokowy
● odległość od rozmówcy
 rekwizyty
 ubranie
 higiena osobista
 organizacja środowiska

Wszystkie wymienione powyżej atrybuty komunikacji pozawerbalnej są związane z widzeniem. Nasze oko rejestruje pewien obraz, a obraz w procesie komunikowania jest przyjmowany przed słowem i  nie stwarza przeszkód językowych (wypowiedź trzeba zrozumieć - znać znaczenie słów). Ponadto obrazy przyjmujemy niejako automatycznie- docierają szybciej niż słowa i są lepie od słów zapamiętywane.


Zasady dobrej prezentacji:

- Mów zrozumiale
Mówisz do ludzi i dla ludzi. Rób wszystko, żeby Cię rozumieli. Rozmawiaj z nimi a nie przemawiaj. Używaj poprawnego języka, bez żargonu i obcych słów. Załóż, że temat, który omawiasz jest nowy dla Twojej publiczności. Mów powoli i spokojnie (ale nie beznamiętnie). Pokaż jak dobrze znasz się na temacie ale się nie przechwalaj. Pracuj głosem. Zmieniaj tempo wypowiedzi i natężenie głosu. Obserwuj reakcje słuchaczy.

- Znaj swoją publiczność
Wiedz do kogo mówisz. Kim są słuchacze. Czego oczekują. Dlaczego przyszli. Jak do nich trafić. Mów ich językiem, patrz ich oczami. Wczuj się w ich sytuację. Dostosuj język prezentacji i poziom merytoryczny do możliwości słuchaczy. Traktuj ich po partnersku. Mów o nich i do nich. Rozwiązuj ich problemy. Bądź pomocny i potrzebny.

- Bądź zaangażowany
Mów żywo i zachowuj się spontanicznie. Przeżywaj swoje wystąpienie. Pokazuj jak zależy Ci na tym o czym mówisz. Jak dobrze przygotowałeś się do prezentacji. Jak dobrze znasz publiczność. Jak dobrze znasz się na temacie, który omawiasz. Słuchaj pytań i odpowiadaj na nie. Dyskutuj. Pozwól zaangażować się publiczności.

- Postawa
Proste plecy, głowa niesiona prosto lub lekko do góry, sprężysty krok, jasne spojrzenie. Pamiętajmy: odbieramy głównie wrażenia, a nie fakty. Na  sylwetkę niebagatelny wpływ ma ułożenie rąk podczas rozmowy czy wystąpienia. Możliwości jest wiele, jednak istnieją podstawowe wzorce ułożenia rąk, świadczące o pewności siebie:
1. koszyczek-dłonie opuszczone w dół splecione w sposób przypominający koszyczek
2.wieżyczka - końcówki lekko rozstawionych palców dotykają siebie
3.gest przyjacielski - jedna dłoń umieszczona w drugiej w sposób podobny do powitalnego uścisku dłoni.
4.postawa profesorska, inaczej lidera -  ręce złączone dłońmi znajdują się z tyłu, na wysokości pośladków.

- Gestykulacja
Gestykulacja powinna współgrać ze słowami. Dopasowanie gestów do wypowiadanych treści pomaga w wykreowaniu osoby wiarygodnej i dynamicznej. Gestykulacja wskazuje, jaki mamy temperament. Ilość gestów nie musi być znaczna- ważniejsza jest umiejętność ich wykorzystywania w odpowiednim momencie. Gestykulacja w czasie rozmowy powinna być miękka i zdecydowana. 

- Ubiór

Nasz strój powinien być zawsze czysty i dostosowany do sytuacji. Inaczej ubierzemy się na rozmowę kwalifikacyjną w banku, a inaczej, gdy ubiegamy się o wolne miejsce gitarzysty w zespole rockowym.
Kolor stroju ( i nie tylko stroju) jest znakiem w komunikacji międzyludzkiej.
Kolory:
•             Ciemne, stonowane- budują prestiż, kojarzą się z powagą
•             Metaliczne- przepych, bogactwo, elegancja
•             Jaskrawe, żywe- dynamizm, aktywność
•             Jasne, żywe- otwartość, nowoczesność
•             Kolory pastelowe- finezję, delikatność.

            Bariery w autoprezentacji.

Dlaczego boimy się zabrać głos w dyskusji, przeprowadzić prezentację?
Powodami mogą być wstyd, kompleksy, porównanie z innymi, wychowanie, brak albo złe
doświadczenia, niepewność oraz negatywne nastawienie. Wszystkie te przeszkody są możliwe do pokonania- najważniejsze jest merytoryczne przygotowanie wystąpienia oraz ćwiczenia: przed lustrem, przed bliskimi czy przed samą /samym sobą.